Moją drogą koleżankę z pracy czekało trudne spotkanie służbowe. Dzwoni do klienta celem umówienia spotkania. Z różnych względów zależało jej, aby spotkanie odbyło się popołudniu:
- To kiedy panu jutro pasuje? - zapytała słodkim głosem - Proszę zaproponować godzinę.
- ...
- A może trochę później?
- ...
- A jeszcze później?
- ...
- To może po 13-ej...