Koleżance umierał teść. Od tygodnia podłączony był do aparatury podtrzymującej życie i rodzina podjęła już decyzję o jej odłączeniu. W związku z zaistniałą sytuacją poszła do szefowej po dzień urlopu.
- Oczywiście! Doskonale Cię rozumiem. Wiem, przez co przechodzicie. W ubiegłym miesiącu musiałam uśpić psa. - usłyszała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz