Mojej siostrze lekarz jej bobasa wyznaczył karkołomne zadanie - ma przynieść mocz synka do badania. Tylko jak to zrobić? Czy wycisnąć pieluszkę? Czy pół dnia dziecko z gołym tyłkiem trzymać na prewijaku czekając? Z pomocą pospieszyła jej koleżanka - "zamocz małemu stopy na moment w lodowatej wodzie. Działa natychmiast!" Zgroza...
8 komentarzy:
napoić dobrze dziecko, po pół godzinie odwinąć z pieluszki i poczekać chwilkę (strefę zero można przykryć kocykiem) ze słoiczkiem w pogotowiu. Magda
Eeee są takie specjalne zbiorniczki "naklejane" na siusiaka;) Z chłopakiem to nie jest problem, gorzej mają mamy dziewczynek ;)
ania
zbiorniczki są niepraktyczne - zostają w nim wszystkie bakterie ze skóry. Ja musiałam powtarzać badanie na własny koszt za nieprawidłowe pobranie moczu. magda.
ps - się zarobiła dyskusja o siuśkach
Dla zainteresowanych.
Jak rozebrałam małego, zaczął po prostu sikać i złapałam w kubeczek co trzeba.
Się ma refleks ;)
Siostra.
dobra dyskusja, info się przyda na przyszłość :-) nie taką odległą w sumie :-)
Czyżby głos przyszłej matki? :-)
Dla zainteresowanych ciąg dalszy...
Okazało się, że nie można pobrać próbki dzień wcześniej...
A tak się cieszyłam :(
Jednak ciepłe nóżki synka nie są bezpieczne....
Siostra
Hehe, tak, to głos przyszłej matki... ;-)
Lina
Prześlij komentarz