środa, 27 października 2010

Grunt to pomocna małżonka

Wczoraj mój drogi małżonek wybierał się na swoje bardzo męskie spotkanie. Na kilka minut przed wyjściem wylegując się na kanapie przypominam mu:
- Kochanie, nie zapomnij, że jeszcze musisz sobie wyprasować sobie koszulę.
- Oczywiście! Zapomniałbym! Jak ja Cię kocham! Jesteś cudowna! - i z wdzięcznością pobiegł po żelazko.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

myślałam, że to facebook i zaczęłam szukać opcji "lubię to" :P /b.