środa, 18 marca 2009

Z regulaminu odbywania podróży służbowych...

Pewnie nie uwierzycie, ale mam ten regulamin przed sobą. Oficjalny!
Nie przyjmować porad, ani pomocy od nieznanych osób, jeśli nie prosiliśmy o nią.
Nie zwracać na siebie uwagi. Jeśli to możliwe. Nie obnosić się z biżuterią.
Nie wsiadać do taksówki, jeżeli są w niej osoby, których nie znamy (oprócz kierowcy).
Jeśłi ktoś nas napadnie, nie należy bronić się zbyt gwałtownie.

poniedziałek, 16 marca 2009

Poranki bywają różne...

W piątek rano wpada zachwycona koleżanka do biura.
- Ależ mi się dziś miło zrbiło! Wysiadam zaspana z samochodu, a mąż mówi do mnie - "Ty moja Śpiąca Królewno". Jak miło usłyszeć coś takiego po tylu latach małżeństwa!
No tak - pomyślałam. Rzeczywiście musi być miło. Zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że tego samego poranka ja usłyszałam od mojego J. - "Mój zaspany kreciku"!

Może podejmiemy współpracę...

Dzwoni oferent do mojej firmy:
- Goodday to you.
- Goodmorning
- I want to speak to the manager.
- I'm affraid the manager is not available at the moment. Maybe I can help you?
- I want to speak to the manager.
- You can talk to me.
- What if I don't want to talk to you?
- You can send an e-mail.
- What if I don't want to send an e-mail.
- Then I'm affraid we will not make business together.
- Why can't I talk to the manager?
- Because she is busy!
- Is it she or he?
- She.
- Goodbye!