wtorek, 25 października 2011

Matczyne trudy

I. jest mamą 4-latki. Niedawno opowiadała, jak to jej córa niezmordowanie zdobywa szczyty każdego napotkanego "małpiego gaju". Słuchając jej, myślałam, jak trudne jest życie matki. Patrzy na tę zabawę, ale jej serce drży w wielkiej trwodze o zdrowie dziecka. Próbowałam to nawet jakoś mądrze skomentować, a I. dokończyła rozpoczętą przeze mnie myśl:
ja: I., to nie może być dla Ciebie łatwe...
I: Tak! To jest tak strasznie... nudne!
Po czym opowiedziała, jak ciężko jej odpowiadać "Wow! Brawo! Super!" ilekroć słyszy: Mamo, Mamo! Patrz, jak wysoko weszłam!

sobota, 22 października 2011

Tolerancja po męsku

Kolega spodziewający się dziecka stwierdził jakiś czas temu: mam nadzieję, że to będzie dziewczynka, bo w razie czego lesbijkę jakoś zniosę, ale geja...

sobota, 15 października 2011

Małżeńska równowaga

Mąż do żony żartobliwie po drobnej sprzeczce: Czuję się pod pantoflem!
Żona: Przestań!

środa, 5 października 2011

Diagnoza

Wczoraj próbowało mnie zmóc przeziębienie. Prostą metodą łyknęłam gorące mleko z miodem a na noc paracetamol, żeby się wypocić. Położyłam się wcześniej, podczas gdy J. miał jeszcze popracować. W nocy z głębokiego snu wybudza mnie małżonek:
- Aniu, obudź się! Ty jesteś chora!