piątek, 31 października 2008

Znacie ten stary kawał?

Przychodzi facet do fryzjera:
- Proszę mnie opierdolić na krótko.
- Ty chuju!

Dziś mąż mojej siostry do niej podczas strzyżenia, które na nim uskuteczniała w kuchni:
- Kochanie, nie opierdalaj mnie na odpierdol!

środa, 29 października 2008

Kłopotliwe zakupy

Postanowiłam przesadzić kwiaty. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jest to dla mnie czynność zupełnie nowa.

Poszukiwania doniczek w okolicznym Praktikerze spełzły na niczym. Nic - tylko same osłonki. Zdecydowałam się zatem na ładne ceramiczne osłonki i tanie plastikowe, aby użyć ich w charakterze doniczek. Problemy zaczęły się, gdy rozpoczęłam poszukiwania odpowiedniej ziemi. Otóż znalazłam ziemię do kaktusów, do rododendronów, do azalii, do paproci nawet do drzewek bonsai!

Niestety nie znalazłszy ziemi do kwiatów, zrezygnowałam z operacji.....

wtorek, 28 października 2008

Mailowy Savoir Vivre

Moja szefowa ma w autopodpisie Outlooka następującą frazę:
Pzdr.

Imię Nazwisko
Stanowisko
Dane kontaktowe

Ta oszczędność na literach zawsze nas rozbraja.

Dziś przypadkiem wpadł w moje ręce mail od niej pisany po niemiecku z podpisem:

MfG

Imię i Nazwisko...

piątek, 24 października 2008

Stary niedźwiedź.mocno....

Planujemy grupie program w Finlandii. Wczoraj D. wysłała zapytanie o skutery śnieżne, jakieś narty i hit (!!!) - obserwację żerujących niedźwiedzi.

Oto jaką odpowiedź otrzymaliśmy:
If we want to have snow activities, like snow scooters etc. then the bears probably are still at sleep (March, beginning of April) and we wouldn’t want to wake them up :-)

czwartek, 23 października 2008

Spłuczka

Miesiąc temu spłuczka w jednej z łazienek w moim biurze zaczęła mocno przeciekać. Kiedy zgłosiliśmy to szefowej, ta oburzona zapytała - I co ja mam z tym zrobić?!
Jako że nie zatrudniamy konserwatora, a nikt z pracowników nie zgłosił się do działania, spłuczka ciekła i ciekła. Pojawił się wielki szeroki pas kamienia, a my zaczęliśmy zastanawiać się, co to będzie, gdy przyjdzie rachunek za wodę. Lub gdy pani prezes wreszcie się zainteresuje. Pełni lęku nie zamierzaliśmy jej nic przypominać. Dziś - jak na złość - u szefowej w domu nie było prądu. Wpadła rano do firmy i zeszła do naszej (tzw. "dolnej") łazienki, by tam wysuszyć sobie głowę.
- P.! - wpadła do naszego biura - Dlaczego to tak cieknie?! To już tak chyba cieknie od wielu tygodni!
- Od wielu.... Od wielu... - zaczął pewnym głosem P. - No... Może od kilku...

piątek, 17 października 2008

Odpowiednia interpretacja skarbowa

Byłam ostatnio na szkoleniu z zakresu GPS, SQL, BluTooth itp. dziwnych rzeczy z grupą informatyków. Przy wieczornej biesiadzie zszedł temat na salsę. Panowie pytali, czy moje biuro organizuje szkolenia i w tym zakresie. Jeden z uczestników wniósł wątpliwość, czy uda się coś takiego rozliczyć. Na to drugi, rozwiał jego obawy - napisze się na fakturze - Szkolenie z Salasa i nikt się nie połapie, o co może chodzić :-)

poniedziałek, 6 października 2008

Statystyki

A to ci zdziwienie!

Jakiś już czas temu założyłam sobie statystyki na mojego bloga. Tak w sumie dla zabawy, żeby zobaczyć, czy to moje rzadkie pisanie sprawia przyjemność tylko mnie samej, czy też ktoś to czasem czyta. Średnio mam jakieś 3-4 wejścia dziennie (dzięki J., K. i T :-) ), jakże cieszy wierny czytelnik. Wśród opcji wykresów znajduje się tam także informacja na temat źródeł dostępu do badanej strony. Odkryłam dziś, że o ile początkowo trafiali do mnie internauci poprzez dostęp bezpośredni (no bo po co inaczej, skoro adres się zna), o tyle teraz ponad połowa wejść następuje poprzez wyszukiwarkę. Sprawdziłam, jakie słowa kierują do mnie zbłąkanych surferów. Otóż było to: "hiv plus minus". Wierzcie mi - zdziwienie moje było wielkie, jednakże nie tak wielkie, jak kiedy wpisałam je w google. Okazuje się, że jestem nieodkrytą mistrzynią pozycjonowania - 5. pozycja!

czwartek, 2 października 2008

Poliglota

Co mógł powiedzieć na niemieskiej autostradzie jakiś wystraszony niemiecki chłopak za ladą na moje "Thank you"? Oczywiście... "Please".