wtorek, 1 kwietnia 2008

Po ptokach - anegdoty spóźnione ale dobre

Przed Świętami koleżanka przygotowała wydmuszki dla swojego synka do przedszkola. Zapakowała mu ładnie w watkę i pudełko i wytłumaczyła - ostrożnie, bo się potłuką. Rano starszy biegnie sobie do szkoły i dziwi się młodszemu bratu, czemu ten tak wolno idzie.
"Bo ja mam delikatne jajka" - odpowiedział przedszkolak.

Brak komentarzy: