poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Zdrobnienia

Ostatnio na imprezie znajomy Hiszpan usłyszał, jak używam zwrotu "Jasiu". Tak mu się to spodobało, że do swojej żony (Polki) zaczął od tego momentu mówić: "Iwonsiu".

2 komentarze:

Tomasz Tybulewicz pisze...

Polska język, trudna język ;)

Anonimowy pisze...

znajoma pracowała kiedyś w sklepie z damską bielizną. Jej koleżanka miała zwyczaj używać zdrobnień w najdziwniejszych konfiguracjach - "w jakim rozmiareczku podać te majtusie?" "rajstopki czy pończoszki by pani chciała?", "staniczek z fiszbinkami czy gładziutki?" "koszulka w kwiatuszki, kropeczki czy paseczki". I pomyśleć, że wystarczyło mieć tylko pieniążki...
magda