Wczoraj wieczorem skończył się kolejny etap w moim życiu. Spędziłam go wraz z kumpelą w sopockim Aqua Parku. Że największą frajdą jest być wciaganym do baseniku na zewnątrz i samemu wciągać wszyscy wiedzą. Wiadomo - robią to najczęściej dzieciaki, ale są bardzo otwarte na współpracę. Kiedy przepływałam koło takiej gromaki, wyciągnęłam ręce w jednoznacznym geście, natychmiast zostałam wciągnęta i przez chwilę wspónie polowaliśmy na moją koleżankę. Kiedy po chwili wypoczywałam z boku, a chłopak chlapał na drugiego (przy czym ja obrywałam rykoszetem), ten powiedział: "Nie chlap na PANIĄ".
czwartek, 6 listopada 2008
piątek, 31 października 2008
środa, 29 października 2008
Kłopotliwe zakupy
Postanowiłam przesadzić kwiaty. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że jest to dla mnie czynność zupełnie nowa.
Poszukiwania doniczek w okolicznym Praktikerze spełzły na niczym. Nic - tylko same osłonki. Zdecydowałam się zatem na ładne ceramiczne osłonki i tanie plastikowe, aby użyć ich w charakterze doniczek. Problemy zaczęły się, gdy rozpoczęłam poszukiwania odpowiedniej ziemi. Otóż znalazłam ziemię do kaktusów, do rododendronów, do azalii, do paproci nawet do drzewek bonsai!
Niestety nie znalazłszy ziemi do kwiatów, zrezygnowałam z operacji.....
wtorek, 28 października 2008
Mailowy Savoir Vivre
Moja szefowa ma w autopodpisie Outlooka następującą frazę:
Pzdr.
Imię Nazwisko
Stanowisko
Dane kontaktowe
Ta oszczędność na literach zawsze nas rozbraja.
Dziś przypadkiem wpadł w moje ręce mail od niej pisany po niemiecku z podpisem:
MfG
Imię i Nazwisko...
Pzdr.
Imię Nazwisko
Stanowisko
Dane kontaktowe
Ta oszczędność na literach zawsze nas rozbraja.
Dziś przypadkiem wpadł w moje ręce mail od niej pisany po niemiecku z podpisem:
MfG
Imię i Nazwisko...
piątek, 24 października 2008
Stary niedźwiedź.mocno....
Planujemy grupie program w Finlandii. Wczoraj D. wysłała zapytanie o skutery śnieżne, jakieś narty i hit (!!!) - obserwację żerujących niedźwiedzi.
Oto jaką odpowiedź otrzymaliśmy:
If we want to have snow activities, like snow scooters etc. then the bears probably are still at sleep (March, beginning of April) and we wouldn’t want to wake them up :-)
czwartek, 23 października 2008
Spłuczka
Miesiąc temu spłuczka w jednej z łazienek w moim biurze zaczęła mocno przeciekać. Kiedy zgłosiliśmy to szefowej, ta oburzona zapytała - I co ja mam z tym zrobić?!
Jako że nie zatrudniamy konserwatora, a nikt z pracowników nie zgłosił się do działania, spłuczka ciekła i ciekła. Pojawił się wielki szeroki pas kamienia, a my zaczęliśmy zastanawiać się, co to będzie, gdy przyjdzie rachunek za wodę. Lub gdy pani prezes wreszcie się zainteresuje. Pełni lęku nie zamierzaliśmy jej nic przypominać. Dziś - jak na złość - u szefowej w domu nie było prądu. Wpadła rano do firmy i zeszła do naszej (tzw. "dolnej") łazienki, by tam wysuszyć sobie głowę.
Jako że nie zatrudniamy konserwatora, a nikt z pracowników nie zgłosił się do działania, spłuczka ciekła i ciekła. Pojawił się wielki szeroki pas kamienia, a my zaczęliśmy zastanawiać się, co to będzie, gdy przyjdzie rachunek za wodę. Lub gdy pani prezes wreszcie się zainteresuje. Pełni lęku nie zamierzaliśmy jej nic przypominać. Dziś - jak na złość - u szefowej w domu nie było prądu. Wpadła rano do firmy i zeszła do naszej (tzw. "dolnej") łazienki, by tam wysuszyć sobie głowę.
- P.! - wpadła do naszego biura - Dlaczego to tak cieknie?! To już tak chyba cieknie od wielu tygodni!
- Od wielu.... Od wielu... - zaczął pewnym głosem P. - No... Może od kilku...
piątek, 17 października 2008
Odpowiednia interpretacja skarbowa
Byłam ostatnio na szkoleniu z zakresu GPS, SQL, BluTooth itp. dziwnych rzeczy z grupą informatyków. Przy wieczornej biesiadzie zszedł temat na salsę. Panowie pytali, czy moje biuro organizuje szkolenia i w tym zakresie. Jeden z uczestników wniósł wątpliwość, czy uda się coś takiego rozliczyć. Na to drugi, rozwiał jego obawy - napisze się na fakturze - Szkolenie z Salasa i nikt się nie połapie, o co może chodzić :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)