środa, 18 sierpnia 2010

Ulubiona lektura

Od ponad dwóch tygodni jestem szczęśliwą mężatką. Poprosiliśmy, aby nasi goście przynieśli na ślub swoje ulubione książki zamiast kwiatów. Wielka to była frajda otwierać te wszystkie paczki na naszych poprawinach. Czasem cieszyły same książki, czasem dedykacje. Jedną z pierwszych rozpakowanych pozycji było: "101 pozycji seksualnych", a wewnątrz wpis:

"Od P. i K. Kowalskich z dziećmi"

Nie śmiałam pytać, które są ulubione rozdziały 4-letniego synka i rocznej córy...

1 komentarz:

Cebulanna pisze...

Wszystkie nazwiska zostały zmienione. Wszelkie podobieństwo do osób występujących w rzeczywistości jest przypadkowe.